Program “Na start”, znany także jako “Mieszkanie na start” bądź “Kredyt 0 procent” wystartuje z niewielkim opóźnieniem. Co wiemy na temat dalszych losów tego kluczowego projektu rządowego? Kiedy będzie można skorzystać z kredytu na preferencyjnych warunkach? Odpowiedzi na te pytania znajdują się w artykule.
Program “Kredyt 0 procent” miał być ulepszoną wersją poprzedniego projektu wspierającego osoby, które chciały kupić pierwszą nieruchomość na własność. Nie ma co ukrywać, że rok 2023 w nieruchomościach upłynął pod znakiem cieszącego się ogromną popularnością “Bezpiecznego kredytu 2%”. W związku z tym wszyscy z niecierpliwością czekali na jego “kontynuację” przygotowaną przez nową ekipę rządzącą. Kilka dni temu okazało się, że start programu “Kredyt 0%” został odłożony w czasie i trzeba jeszcze trochę na niego poczekać.
Jakie miały być kluczowe założenia programu “Na start”?
Główny cel programu (podobnie jak i jego poprzednika) to wsparcie młodych osób w zakupie pierwszej nieruchomości na własne potrzeby. Docelowo miał być skierowany do osób, które nie ukończyły 35. roku życia, małżeństw, par w nieformalnych związkach oraz rodzin z co najmniej trójką dzieci, by poprawić ich warunki bytowe.
Warto także wspomnieć o kluczowych kryteriach, które należało spełnić, by móc wziąć udział w programie “Na start”. Pierwsze z nich dotyczyło dochodów netto. Miało ono wynosić kolejno:
- 7 tysięcy złotych dla singli,
- 13 tysięcy złotych dla gospodarstw dwuosobowych,
- 16 tysięcy dla gospodarstw trzyosobowych,
- 19,5 tysiąca dla czteroosobowych,
- oraz 23 tysiące dla co najmniej pięcioosobowych gospodarstw domowych,
Warto także wspomnieć o kolejnym istotnym założeniu dotyczącym oprocentowania. Jego wysokość miała wynieść:
- 1,5% dla gospodarstw jedno- i dwuosobowych,
- 1% dla trzyosobowych,
- 0,5% dla czteroosobowych,
- 0% dla pięcioosobowych i większych.
Natomiast limity dofinansowania do kredytów to:
- 200 tysięcy złotych dla singli,
- dla pary – 400 tys. zł,
- dla trzyosobowego gospodarstwa – 450 tys. zł,
- czteroosobowego – 500 tys. zł,
- pięcioosobowego i większego – 600 tys. zł.
Ze sporą dozą pewności można stwierdzić, że nowy program cieszyłby się równie dużym zainteresowaniem co jego poprzednik – ze względu na atrakcyjne warunki finansowania (szczególnie dla rodzin wielodzietnych).
Dlaczego program “Kredyt 0 procent” wystartuje nieco później, niż początkowo planowano?
Jak powiedział Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii w wywiadzie dla portalu Money.pl, na program trzeba będzie jeszcze poczekać. Prawdopodobnie zostanie uruchomiony już na początku 2025 roku.
Główna obawa wyrażana przez rządowych koalicjantów, która spowodowała opóźnienie, dotyczyła tego, że program może spowodować podwyżkę cen mieszkań. Dlatego, jak mówi minister rozwoju i technologii, trzeba go dokładnie przeanalizować i przygotować w taki sposób, by nie miał negatywnego wpływu na rynek nieruchomości.
Projekt ma być wdrażany etapowo, aby zapobiec wzrostom cen nieruchomości. Co więcej, przewiduje się udzielenie 175 tysięcy kredytów w ciągu 60 miesięcy, a budżet programu prawdopodobnie wyniesie 11 miliardów złotych (w samym 2025 roku będzie to 550 milionów złotych).
Zgodnie z tym, co mówi minister Krzysztof Paszyk, nowy projekt dofinansowania kredytów ma być elementem większego programu mieszkaniowego, którego szczegóły poznamy niebawem. Jednocześnie jego głównym celem ma być zapewnienie szerokiego dostępu do mieszkań młodym osobom oraz rodzinom z dziećmi, które do tej pory nie mogły sobie pozwolić na wzięcie kredytu. Wiemy także, że jego pozostałe założenia mają być takie same, ewentualnie nieznacznie zmodyfikowane.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na dalszy rozwój sytuacji i monitorować doniesienia w mediach na temat nowego programu. Miejmy nadzieję, że wystartuje zgodnie z planem, czyli już na początku 2025 roku. Nie ma co ukrywać, wiele osób czeka na ten program. Ponieważ jest to szansa, by wziąć kredyt na bardzo dobrych warunkach i spełnić marzenie o własnym mieszkaniu. Dlatego warto dalej szukać wymarzonej nieruchomości na Moniterze i już teraz ją zarezerwować, by na początku roku wykorzystać kredyt rządowy na preferencyjnych warunkach.