Zapisz się do newslettera i odbierz dostęp do bezpłatnych materiałów o nieruchomościach

Za kulisami…

Jest serial na Netflixie, który zrobił na mnie niesamowite wrażenie (a jednak na początku wcale nie byłem przekonany) – „Nasza planeta”.

8 odcinków, każdy pokazujący naturę w ambitny i niespotykany sposób.

Zastanawiające jest jakim cudem obejrzenie serialu o naturze daje mi do myślenia o życiu, biznesie i nieruchomościach 🙂

Odcinek, który to spowodował to…

 

„Nasza planeta – za kulisami”.

Zobaczenie czegoś „od kuchni” interesuje mnie to równie bardzo jak efekt końcowy. Chyba przez ekipy remontowe, które nauczyły mnie, że warto wiecznie zaglądać im przez ramię 😉

Ten godzinny odcinek, który pokazywał kulisy powstania serialu, uzmysłowił mi ile trudu i wysiłku zostało włożone, aby powstało niecałe 8 godzin serialu:

-tysiące godzin w terenie,

-setki ekip filmowych,

-2 lata bezustannej pracy,

-wiele zmarnowanych dni.

Kluczowym elementem była próba nagrania tygrysa syberyjskiego – stworzyli w tym celu specjalny domek (na oko 6m2), w którym mieszkał operator kamery i przed kilka-kilkanaście dni nie mógł wychodzić. Istna klaustrofobia. I tak przez 2 lata (!!) próbowali nagrać z bliska tygrysa, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Co udało im się nagrać? Jeden krótki filmik, do tego w nocy – którego nawet nie użyli do serialu.

Obejrzenie tego „od kuchni” dało mi do myślenia.

1. Usłyszałem kiedyś „po co podróżować, skoro wszystko jest w telewizji – i to z bliska”. Idąc tym tropem „po co oglądać sport na żywo, skoro wszystko jest w telewizji – i to z bliska”.

2. Dzisiaj chcemy wszystko większe, lepsze, z bliska. Najlepiej natychmiast. Bez trudu.

Czy to, że masz to w TV oznacza, że nie mogę obejrzeć tego na żywo?

Czy odczucia, które towarzyszą doświadczeniu na żywo, są porównywalne do nagrania?

Czy nie ma sensu włożyć trudu w coś co może zmienić nasze podejście na całe życie?

Czy najlepsze inwestycje nie są często długoterminowe, wymagające jednak trochę trudu na początku?

Dla mnie odpowiedzią na powyższe pytania jest: a dlaczego by nie robić obu rzeczy? Dla mnie podróżowanie nie wyklucza zobaczenia czegoś w formie nagrania. A oglądanie nagrań tylko sprawia, że jeszcze bardziej chce mi się tam być.

Podobnie zachowuję się przy inwestowaniu.

To, że robię mieszkania na wynajem, nie znaczy, że nie mogę robić flipów. W zasadzie – im więcej robię mieszkań na wynajem, tym więcej flipów.

To, że robię podnajem, nie znaczy, że nie mogę wziąć mieszkania na kredyt.

To, że sam aktywnie inwestuję, nie znaczy, że nie mogę wejść z kimś w inwestycję na zasadzie pożyczki – jako dywersyfikację moich działań inwestycyjnych.

Co ciekawe, przez pierwsze 3 lata – poza przygotowywaniem swoich nieruchomości – pożyczałem także pieniądze na czyjeś inwestycje.

W czwartym roku zrozumiałem, że otacza mnie wiele osób, które chciałby dywersyfikować i móc wchodzić w inwestycje w innym mieście.

Dlatego od 2018 postanowiliśmy kupować także kamienice, dając innym inwestorom możliwość wejścia pożyczką w nasze inwestycje.

Jeżeli interesuje Cię ten temat to właśnie kupujemy kolejną kamienicę i szukamy dodatkowych środków na jej realizację.

Więcej informacji: kliknij tutaj >

Udanego dnia,

Filip

Bezpłatna baza wiedzy

Ostatnio na blogu

Zapraszamy do lektury merytorycznych wpisów na blogu, które pomogą Ci udoskonalić umiejętności w obrocie nieruchomościami.