Zapisz się do newslettera i odbierz dostęp do bezpłatnych materiałów o nieruchomościach

Ku przestrodze.

Jesteśmy w trakcie kolejnej inwestycji, w której powstanie 30 mieszkań inwestycyjnych i przy okazji tego wydarzyła się jedna rzecz, na którą chcę szczególnie zwrócić uwagę.

Otóż (prawie) straciliśmy ten deal z jednego prostego powodu – zbyt długo analizowaliśmy sytuację.
 

Wpadło powiadomienie, że do kupienia jest ciekawy budynek w naszej ulubionej lokalizacji.

Szybki kontakt, umówienie spotkania, oględziny.

Lubię to uczucie, nie wiem czy to lekki stresik, czy podekscytowanie, kiedy jedzie się obejrzeć coś nowego i już w głowie układa się cały plan.

Co powiedzieć, jak negocjować, zaplanować co chcemy tam zrobić.

W tej sytuacji było podobnie – ale na miejscu nie mieliśmy od razu konceptu co zrobić.

Po spotkaniu dostaliśmy rzut i zaczęliśmy analizę… ale wiesz, my swoje, a życie swoje, więc odłożyliśmy plan na chwilę i… minął tydzień.

Ponowna analiza. Decyzja – bierzemy.

Pewną ręką mój wspólnik sięgnął po telefon i zadzwonił. Szybko mina mu zrzedła. “Za późno, już jest umowa przedwstępna.” usłyszał.

I tu (mimo doświadczenia!!) nas zamurowało.

Mam nadzieję, że dostrzegasz już błąd, który zamierzaliśmy popełnić – odpuścić całkowicie.

Na szczęście, nauczeni na błędach wiemy, że czasem do najciekawszych deali dochodzi wtedy, kiedy mimo umowy przedwstępnej, do zakupu finalnie nie dojdzie.

Dlaczego?

Wchodząc w buty sprzedającego:
-stracił czas czekając na drugą stronę,
-w głowie przyklepał już “sprzedane”,
-być może zatrzymał też zadatek,
-inni kupujący na samo “sprzedane” albo “umowa przedwstępna” zrezygnowali – nagle na jego “towar” nie ma chętnych.

A wtedy wchodzimy my, cali na biało, gotowi do zakupu, bez zbędnego przeciągania umową przedwstępną.

Oczywiście, po negocjacjach.

Zatem, jeżeli kiedykolwiek usłyszysz, że sprzedane – dopytaj, czy doszło już do aktu. Jeśli umowa przedwstępna – traktuj jakby się nie sprzedało.

Na bazie tej wiedzy – telefonicznie powracaj do właściciela, czy temat nie jest przypadkiem na nowo aktualny. Możesz otwarcie powiedzieć już przy pierwszej rozmowie, że zadzwonisz jeszcze kilka razy, bo od dłuższego czasu szukasz w tej lokalizacji i jeśli druga strona odpuści to chętnie wejdziesz w jej miejsce.

2 najlepsze opcje: kalendarz Google lub papierowy notes
Jeśli myślisz o tym, aby na poważnie zająć się nieruchomościami i dołączyć do grona osób, które zarabiają na nieruchomościach to masz jeszcze okazję:
https://moniter.pl/szkolenie

“Kompleksowe szkolenie, pokazujące możliwości które dają nieruchomości. Pozwala od razu zacząć działać! 😊”

“Ogrom wiedzy, świetna atmosfera, mnóstwo motywacji i cennych lekcji. Polecam 🙂”

Powodzenia,
Filip
Bezpłatna baza wiedzy

Ostatnio na blogu

Zapraszamy do lektury merytorycznych wpisów na blogu, które pomogą Ci udoskonalić umiejętności w obrocie nieruchomościami.